U love me

niedziela, 5 czerwca 2016

TUSAL 2016 - maj

Mówię Wam. Zakręcona jestem jak słoik, ale nie ten Tusalowy, bo on to zazwyczaj odkręcony obok stoi. Gdyby nie Wasze posty to kompletnie bym zapomniała o tej odsłonie. Człowiek po nieprzebywaniu w domu od poniedziałku do piątku niby ma wolny weekend a tej "wolności" to tyle co kot napłakał ;)
Bez zbędnego gadania oto kolejna odsłona słoiczka w towarzystwie Ufo-ka, którego wzięłam w obroty (powolne, bo powolne ale zawsze)...

3 komentarze:

  1. Aj ksiezyc :) Pamietam :) Niestety weekednowa wolnosc jest zbyt mala, aby wszystko ogarnac, ale cos niecos sie da :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko się przestawić, ale z czasem dasz radę. A jeszcze jak na koncie pensja się pojawi...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się prezentuje słoiczek :) Widać, że się dobrze odżywia :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)